Jakiś czas temu odezwała się do mnie początkująca stylistka z prośbą o udzielenie kilku porad na temat organizacji współpracy z Klientami. Szczerze jej odmówiłam, ponieważ nie uważam, że jestem na tyle doświadczoną stylistką, żeby udzielać komuś rad. Jednak jedno stwierdzenie w jej wiadomości skłoniło mnie do przemyśleń. Napisała „sama (podobno jak Pani) jestem wielką fanką mody”. Stąd moje pytanie – czy ja właściwie jestem fanką mody? 🙂
Większość ludzi uważa, że stylista to ktoś, kto uwielbia się stroić i kocha robienie zakupów.
Myślę, że w większości przypadków rzeczywiście tak jest. Często naturalna przyjaźń tej osoby z modą i stylem powoduję, że w głowie wreszcie rodzi się pytanie „Jeśli sama sobie świetnie radzę, to dlaczego nie zacząć doradzić innym?”. W taki sposób na rynku pojawiają się coraz to nowi styliści.
Moja droga do tego zawodu była w końcu zupełnie inna. Przez większą część swojego życia byłam zwykłą, przeciętną dziewczyną (chociaż teraz też jestem zwykłą, przeciętną dziewczyną!). Kwestie wizerunku nigdy nie były dla mnie najważniejsze. Nie spędzałam wiele czasu w sklepach. Nie dostałam żadnej lekcji wizerunkowej od mamy (to raczej ona zawsze potrzebowała pomocy). Po prostu ubierałam się tak, jak mogłam. Czasami popełniałam błędy, a czasami kupowałam bardzo fajne rzeczy, nigdy jednak nie analizowałam mojej szafy jako całości, jako elementu rozwoju.
Z perspektywy czasu wiem, że nadszedł po prostu odpowiedni moment, w którym zrozumiałam, że czegoś mi w życiu brakuje. Miałam ciekawą pracę, fantastyczną rodzinę, jednak pewnego dnia uświadomiłam sobie, że chcę się zmienić – nie wewnętrznie, ale zewnętrznie. Udało się. Szkolenia wizerunkowe, szkolenia makijażowe, dużo praktyki, dużo przeczytanych artykułów, dużo samodzielnej analizy oraz eksperymentów.
Wreszcie okazało się, że największą metamorfozę w życiu przeszłam ja sama. Dzięki niej doszłam do bardzo istotnego, według mnie, wniosku:
„Twój styl jest wynikiem Twoich świadomych decyzji. Możesz być kim chcesz i wyglądać, jak chcesz, trzeba tylko nauczyć się, w jaki sposób można to osiągnąć”.
Twój wizerunek to strefa Twojej odpowiedzialności. Może stać się on Twoim narzędziem w komunikacjach międzyludzkich, może wzmocnić pewność siebie, a może po prostu być źródłem Twojej wewnętrznej satysfakcji i dobrego humoru. Tak czy inaczej, Twój wizerunek jest nieodłączną częścią Ciebie i daje Ci on ogromną możliwość wyrażania siebie. Tak samo, jak zajmujesz się rozwojem osobistym, doskonalisz różne umiejętności społeczne, tak samo możesz pracować nad własnym stylem, rozwiać go, uwzględniając przy tym swoje wewnętrzne potrzeby.
Właśnie tego jestem fanką :).
Nie interesuje mnie moda tylko dlatego, że jest piękna, atrakcyjna i piszą o niej w czasopismach. Interesuje mnie moda jako źródło inspiracji, nowych pomysłów, które mogą się przydać na mojej drodze kształtowania własnego stylu.
Nie interesuje mnie styl jako lista konkretnych zasad dobierania kolorów czy krojów. Interesuje mnie styl jako odzwierciedlenie mojego charakteru, moich wartości, mojej świadomości tego, kim jestem i czego pragnę w życiu.
Jestem wielką fanką naturalnego piękna!
Jestem wielką fanką ubierania się przede wszystkim tylko dla siebie (ponieważ tak chcę, ponieważ taki jest mój świadomy wybór, ponieważ tak czuję się dobrze), a nie dlatego, że chcę coś komuś udowodnić.
Jestem wielką fanką bycia sobą!