Poliester w ubraniach. Czy rzeczywiście jest taki zły?

poliester-materiał

W obecnych czasach poliester jest jednym z najczęściej spotykanych materiałów w sklepach odzieżowych. Ze 100% poliestru lub jego mieszanki może być wykonany dowolny element garderoby.

Poliester jest włóknem syntetycznym, które wytwarzane jest w różnych procesach technologii chemicznej z polimerów niewystępujących w przyrodzie. Ma właściwości podobne do bawełny, ale pod względem estetycznym może przypominać cienką wełnę, jedwab lub szyfon.

Wyprodukowany po raz pierwszy w 1941 roku, zyskał niesamowitą popularność w latach 70’ jako „cudowny materiał, który może być noszony przez 68 dni beż żadnego prasowania i nadal będzie wyglądał atrakcyjnie” (slogan reklamowy „a miracle fibre that can be worn for 68 days straight without ironing, and still look presentable”).

Później jednak reputacja poliestru znacznie się pogorszyła. Nowy materiał zaczął być odbierany przede wszystkim jako tani i niekomfortowy w noszeniu.

Na dzień dzisiejszy tkanina poliestrowa jest mocno demonizowana w sieci. Dużo mówi się o tym, że jego produkcja zagraża środowisku, gdyż powstaje z ropy naftowej. Dodatkowo podczas tego procesu do atmosfery wydzielają się duże ilości szkodliwych substancji, w tym dwutlenku węgla.

Warto jednak zaznaczyć, że fala negatywnych przekonań wcale nie przeszkadza wzrostowi jego popularności. Zgodnie z oceną specjalistów, poliester stanowi około 60% całej sprzedaży detalicznej tekstyliów. Corocznie produkuje się około 21,3 mln ton odzieży poliestrowej, przy czym wzrost produkcji w latach 2000-2015 wynosił aż 157%.

W tym artykule chciałabym przeanalizować następujące kwestie:

Dlaczego poliester jest tak popularny?

Dlaczego poliester jest zły?

Czy warto poliester kupować?

Jak dużo poliestru mamy w sklepach i czym on się od siebie różni?

Czy poliester jest dobry?

Po raz kolejny, podczas przeglądu szafy, słyszę od klientki takie zdanie:

 

„Chciałabym mieć w szafie jak najwięcej takich ubrań, które nie wymagają prasowania!”.

Brak czasu oraz inne obwiązki sprawiają, że jak najwięcej nieistotnych tematów chcemy mieć z głowy. Nie da się ukryć, że konserwacja ubrań nierzadko znajduje się na tej liście 🙂 Takie podejście często powoduje, że, po pierwsze, mamy w szafie więcej dzianinowych ubrań niż eleganckich bluzek, a po drugie – mamy sporo poliestru!

Wszystko za sprawą tego, że tkanina poliestrowa ma swoje pozytywne właściwości, które w pewnym stopniu mogą ułatwić nam życie:

Ma wysoką sprężystość

Sprawia, że ubrania zachowują swój pierwotny kształt nawet po kilku założeniach i praniach. Dodatkowo nie odkształcają się i nie wyciągają.

Poliester często nie wymaga prasowania!

• Szybko schnie

Poliester wykazuje bardzo niską chłonność wody. Z tego też powodu często wykorzystywany jest w ubraniach sportowych.

• Jest bardzo wytrzymały

Ma wysoką odporność na ścieranie, łatwo się go barwi, a przy tym jego kolor jest wyjątkowo trwały. Dobrze się pierze, nie kurczy się i nie mechaci. Wykazuje dużą odporność na działania substancji chemicznych.

Jest bardzo odporny na plamy oraz działanie promieni UV. Nie blaknie na słońcu, a jednocześnie chroni przed jego promieniami.

Jest bardzo lekki

Co może przekładać się na dodatkowy komfort w noszeniu.

• Jest odporny na pleśnie, mole i grzyby

Syntetyczne tkaniny dużo rzadziej wywołują alergie i nie są ulubionym przysmakiem moli czy pleśni.

Uwzględniając przy tym jeszcze ilość pestycydów, jaka mogła zostać użyta podczas hodowli bawełny, może być ona bardziej niebezpieczna dla wrażliwej skóry niż sztuczny poliester.

• Jest tani

Czasami ubrania z poliestru pozwalają uzyskać efekt szlachetnego jedwabiu, a są przy tym cenowo bardziej przystępne.

Dlaczego poliester przegrywa z naturalnymi składnikami?

Istnieją jednak również pewne właściwości tego materiału, które czynią go mało komfortowym w noszeniu.

Przede wszystkim poliester się elektryzuje, co może szkodzić naszym włosom (szczególnie, gdy zależy nam na pięknej fryzurze) lub wywoływać dyskomfort u naszych rozmówców, gdy „strzelamy prądem” przy dotyku lub ściskaniu rąk.

Czasami syntetyczne tkaniny także mocno lepią się do ciała, co nie wygląda estetycznie.

Poliester nie oddycha i jest mało przewiewny, przez co może powodować mocne pocenie się (szczególnie latem) oraz powstawanie nieprzyjemnego zapachu w trakcie noszenia.

Poliester, a zwłaszcza ten najtańszy, może być nieprzyjemny w dotyku. Poza tym jego połyskująca faktura niekiedy wygląda po prostu tandetnie.

Poliester vs bawełna

Może się Wam wydawać, że dobrze wiecie, która tkanina jest lepsza. Przecież bawełna jest tkaniną naturalną, a poliester syntetyczną. Z racji tego, że „naturalny” stał się synonimem zieleni i czystości, należałoby założyć, że bawełna jest lepsza, prawda? Niezupełnie.

Bądźmy szczerzy – tekstylia są toksyczne w produkcji. Biorąc pod uwagę surowce potrzebne do ich wytworzenia, pochłaniają one ogromne ilości energii i wody.

Bawełna może być zasadzona ponownie, a zatem jest odnawialna. Nie ma to jednak większego znaczenia w przypadku, gdy nie wyrośnie w sposób nienaruszający równowagi ekologicznej. Produkcja bawełny przyczynia się bowiem do globalnego stosowania niepojętej ilości pestycydów oraz środków owadobójczych.

Wyjątkowość bawełny organicznej polega na tym, że podczas jej produkcji preparaty te nie są stosowane. Niestety wciąż wymaga ona dużych nakładów wody, często pozbawiając lokalne społeczności dostępu do niej. Nawadnianie bawełny jest głównym czynnikiem przyczyniającym się do zmniejszenia Morza Aralskiego.

Poliester zużywa mniej wody, ale wymaga więcej energii w postaci drewna i oleju podczas produkcji, przyczyniając się tym samym do globalnego ocieplenia szkodliwymi gazami cieplarnianymi.

Warto jednak wiedzieć, że poliester to materiał, który w 100% nadaje się do powtórnego przetworzenia i w niektórych krajach, takich jak Japonia, recykling odzieży możliwy jest dzięki centrom recyklingu. Dodatkowo, poza możliwością przetworzenia, rozpoczyna się produkcja włókien poliestrowych z materiałów z odzysku oraz materiałów poprzemysłowych.

 

Łącząc wszystkie te czynniki, z łatwością można założyć, że nie ma wyraźnego zwycięzcy pod względem produkcji bezpiecznej dla środowiska. Być może taki po prostu nie istnieje.

Aby uzyskać sensowną ocenę, należy ocenić cały cykl życia produktu. W przypadku odzieży może to obejmować konserwację o niewielkim oddziaływaniu, ponieważ musimy brać pod uwagę ilość energii i wody wykorzystane podczas całego okresu użytkowania danej części garderoby.

Poliester, jak pisałam wyżej, jest bardziej odporny na plamy. Można go czyścić w zimnej wodzie, a proces jego schnięcia jest bardzo szybki. Bawełna z kolei zużywa więcej energii – ubrania z niej wykonane muszą być prane częściej, ponieważ są mniej odporne na plamy. Nierzadko wymagają gorącej wody do usuwania zabrudzeń i muszą być suszone w suszarce bębnowej w suchym pomieszczeniu w porównywalnym okresie czasu. Materiały syntetyczne, takie jak poliester, nie tracą kształtu jak bawełna, co zwiększa ich trwałość, zmniejszając tym samym ich wpływ na środowisko.

Czy kupować poliester czy go unikać?

Moje doświadczenie oraz obserwacje poczynione wśród klientów pozwalają mi stwierdzić, że nasze relacje z poliestrem mają charakter indywidualny.

Są kobiety, które dobrze się czują w poliestrze, nie przykładają żadnej wagi do składu odzieży i wybierają ubrania, kierując się jedynie względami estetycznymi, praktycznymi lub cenowymi. Są kobiety, które, wręcz przeciwnie – pragną nosić odzież wykonaną z samych naturalnych składników. Są także osoby, które dużo się pocą, niezależnie od tego, czy mają na sobie bawełnę czy poliester.

W pracy zawsze pytam, jakie materiały preferujemy. Staram się unikać 100% poliestru, ponieważ rzeczywiście często wygląda on tandetnie. Dopuszczam natomiast mieszankę włókien syntetycznych oraz naturalnych, przy czym ilość poliestru musi być mniejsza. Uważam, że taki wybór może być fajnym kompromisem, gdy wolimy komfort, ale zależy nam przy tym na wytrzymałości oraz łatwej konserwacji.

Warto pamiętać, że nawet niewielka domieszka poliestru w tkaninach naturalnych sprawia, że o wiele mniej się one gniotą. Z tego też powodu warto czasami postawić na poliester w stylizacjach imprezowych, gdy zależy nam na olśniewającym efekcie przez cały wieczór lub noc.

Domieszka poliestru w wełnianej odzieży podnosi jej trwałość. Lepiej jednak, żeby nie było go więcej niż 20%.

Ile kosztuje poliester i czym się różni w sklepach?

To, że poliester jest tańszy w produkcji, wcale nie oznacza, że znajdziemy go wyłącznie w najtańszych sieciówkach. W rzeczywistości taki materiał może być sprzedawany w dowolnym segmencie cenowym.

Można założyć, że im droższy sklep, tym mniejsza ilość poliestru w asortymencie, jednakże nie możemy z pewnością stwierdzić, że na pewno go tam nie znajdziemy.

Moja analiza sklepów internetowych wykazała, że bluzki z 100% poliestru znajdziemy w najpopularniejszych sieciówkach, takich jak Zara, Mango, H&M, ale również i w sklepach z droższymi ubraniami, takimi jak Tommy Hilfiger i &OtherStories, a nawet luksusowymi, jak na przykład Marella.

Analiza cen bluzek z poliestru w różnych sklepach

Zawartość-poliestru

Interesujący może wydać się fakt, że cena dannego ubrania w tych sklepach często nie jest uzależniona od jego składu, a raczej od rodzaju konstrukcji oraz rozmiaru. Oznacza to, że w tej samej cenie możemy znaleźć bluzkę z poliestru, jak również z wiskozy lub jedwabiu.

Warto przy tym zauważyć, że najnowsze technologie pozwalają producentom uzyskiwać tkaninę o coraz lepszych właściwościach, dlatego poliester w sklepach luksusowych różni się jednak jakościowo od materiału tańszego.

Współczesny dobry gatunkowo poliester jest cieńszy, bardziej jedwabisty, milszy w dotyku i przyjemniejszy w noszeniu. Poza tym coraz więcej droższych ubrań jest produkowanych z recyklingowanego poliestru, co czyni go bardziej bezpiecznym dla środowiska.

Podsumowanie

Podsumowując wszystkie informacje, chciałabym dodać jeszcze trochę swoich uwag na ten temat:

• Poliester rzeczywiście jest wszędzie. Wysoka cena lub luksusowy brand wcale nie gwarantują nam samych naturalnych składników i ekologicznych materiałów. To my musimy zdecydować, jaką kwotę jesteśmy gotowi wydać na bluzkę syntetyczną. Sama jednak nie kupuję poliestru i tym bardziej nie zapłacę za niego zawyżonej ceny.

Kwestia komfortu przy noszeniu poliestru jest sprawą indywidualną. Jeśli dobrze się w nim czujemy, a przy tym wyglądamy rewelacyjnie, to dlaczego nie. Nie zamawiam do wyrzucania ubrań z poliestru, jeśli bardzo je lubimy i tworzą one nasz niepowtarzalny styl.

• Choć poliester naprawdę jest materiałem nieekologicznym, to warto również pamiętać o tym, że w obecnych czasach cały przemysł włókienniczy stanowi ogromne źródło zanieczyszczeń środowiska. Z tego też powodu warto przede wszystkim kupować mniej, ale lepszej jakości, żeby te ubrania służyły nam jak najdłużej.

Pytania do Ciebie 🙂

A jaki jest Twój stosunek do poliestru?

Może znasz dobre marki z ekologicznymi materiałami?

Podziel się tym ze mną oraz innymi czytelnikami. Razem dowiemy się, jakie materiały powinniśmy wybierać i gdzie można znaleźć produkty najlepszej jakości.

Artykul napisany przez Julia Nikitina

Stylistka osobista oraz certyfikowany Style Coach. Specjalistka w zakresie budowaniu własnego stylu. Ukończyła szkolenie w Rosji (Studio Orner, 2015), Polsce (DSK Academy School of Style, 2017) oraz w Anglii (Style Coaching Institute, 2018). Pracuje z kobietami i mężczyznami w Warszawie.

13 komentarzy

  • Świetny artykuł! Nareszcie ktoś rzeczowo wyjaśnił wszystkie plusy i minusy obu materiałów. Szczerze przyznam, że nie zdawałam sobie sprawy z tego, że bawełna generuje takie zużycie energii i surowców…
    W swojej garderobie dążę co prawda do wyeliminowania poliestru, ale z drugiej strony pozbywanie się dobrych ubrań tylko dlatego, że są wykonane z tego materiału, też jest średnio ekologiczne 🙁

  • W ogóle ekologia w modzie to ciekawy temat. Często chyba stosuje się bardzo uproszczone w typie: poliester jest nieekologiczny albo zabijanie zwierząt w celu produkcji ubrań to niepotrzebne zło, z którego świat powinien zrezygnować. A może jednak lepiej jest kupić 1 skórzaną kurtkę, której będziemy używać wiele lat, niż kupować co roku albo co dwa razy w roku nową – może jednak to bardziej ekologiczne? Z poliestru dziś już nie jest łatwo zrezygnować, ale rzeczywiście zdarzyło mi się kupić coś czego skład mi ewidentnie przeszkadza w używaniu (np. uczucie, że sweterek „nie oddycha”).

    • „A może jednak lepiej jest kupić 1 skórzaną kurtkę, której będziemy używać wiele lat, niż kupować co roku albo co dwa razy w roku nową – może jednak to bardziej ekologiczne?” – pięknie to ujęłaś. Absolutnie się zgadzam!

  • Staram się być ekologiczna, redukuję ilość produkowanych śmieci i posiadanie ubrań z naturalnych włókien byłoby naturalnym krokiem do tego, aby nie przyczyniać się do zaśmiecania środowiska.
    Jednak uwielbiam „sztuczne” bluzki dlatego, że się nie gniotą… Jest to dla mnie olbrzymi atut i dzięki temu noszę je nieporównywalnie częściej niż te „naturalne”.

    Artykuł otworzył mi oczy na szkodliwy wpływ produkcji bawełny na środowisko oraz to, że bawełna jest mniej trwała, niż tkaniny z dodatkiem poliestru, więc chyba nie powinnam mieć wyrzutów sumienia 🙂 Grunt to kupować z głową i wybierać takie ubrania, które się potem używa, a nie chowa głęboko w szafie.

  • dołączam się do hasła aby kupować mniej, ale lepszej jakości, żeby te ubrania służyły nam jak najdłużej, czasami jest to trudne zwłaszcza jak ktoś podąża za trendami które zmieniają się co sezon, ja staram się zmienić swoje nawyki zakupowe 🙂

  • Ja się staram unikać poliestru – dopuszczam mieszanki do 30% Poza tym, że stawiam na naturalne materiały to jeszcze staram się żeby nie były made in china czy jakiś inny azajtycki kraj.

  • Uwielbiam wiskozę! Zarówno w mieszkach, jak i tę 100%. Choć surowiec ten pozyskuje się z naturalnego źródła, jakim są rośliny, to przez proces technologiczny, jakiemu jest poddawany, zalicza się ją do włókien sztuczntch. Mimo to, uwielbiam ten materiał ze względu na jego wszechstronność (potrafi imitować wełnę, len, jedwab czy bawełnę) wspaniale „oddycha” i czuję się w niej mega komfortowo. Można powiedzieć, że to włókno uszlachetnia każdą poliestrową rzecz. Co ciekawe w mojej szafie przeważają typowe klasyczne ciuchy, których używam od lat. Są bardzo trwałe 🙂 Polecam!

  • Porusza Pani w swoim artykule problem zbyt dużego zużycia wody podczas produkcji bawełny, a Pani czytelniczki bardzo się tym przejęły, więc wyjaśniam . To są fałszywe informacje rozpowszechniane przez lobby producentów syntetyków. Bawełna to okrywa nasiona rośliny zwanej Bawełnicą, (Gossypium L.) uprawiana jest w rejonach suchych i półsuchych, gdzie inne rośliny słabo sobie radzą lub z powodu ekstremalnego klimatu w ogóle nie rosną. Bawełna dobrze toleruje suszę, ponieważ ma system korzeniowy, który sięga głęboko w ziemię i tam szuka wilgoci. Zużycie wody do produkcji bawełny to 3% zużycia wody w całym światowym rolnictwie. Biorąc pod uwagę fakt, że bawełnę uprawia się na 9 mln ha to nie jest zbyt dużo. Jeśli chodzi o Morze Aralskie to jest jedyny przypadek na świecie, gdzie uprawa bawełny spowodowała zniszczenie systemu wodnego. Stało się to w latach 50 i 60, ale to nie uprawa bawełny spowodowała wyschnięcie M.A. tylko nieudolna gospodarka Związku Radzieckiego.

  • Dzień dobry,

    proszę poczytać Encyklopedie Materiałów Odzieżowych. Tam jest opis produkcji bawełny i niestety, ale uprawa jej wymaga zużycia ogromnej ilości wody. Poza tym 1/3 zbiorów nie nadaje się produkcji tekstyliów. Alternatywą dla bawełny są konopie i len ponieważ zużywają o wiele mnie wody, bo nie potrzebują tyle nawadniania. Teraz min. marka Levis zaczęła produkcje swoich ubrań z konopi. Uważam, że taka książka jak Encyklopedia nie bierze pod uwagę lobby danych producentów syntetyków. Uważam, że w tym wszystkim powinniśmy być świadomymi konsumentami. Pozdrawiam i dobrego dnia życzę :]

  • Dla obu Pan Katarzyn,
    Sa organizacje obecnie zajmujace sie tematem bawelny (Sustainable Cotton) ktora jest produkowana w sposob bardziej zrownowazony, niemniej fakty sa takie ze bawelna potrzebuje duzo wody i tak jak produkcja awokado, zaklucaja czesto gospodarke wodna. Malo ludzi tez wie, ze produkcja papieru potrzebuje ogromnych ilosci wody, zwlaszcza jezeli uzywana jest makulatura to wyglada to bardzo kiepsko.

    Co do artykulu Pani Julii, to jest to bardzo dobry wstep do tematu. Jest wiele technologii obecnie uzywanych aby stworzyc cos tzw. single chemistry product czyli buty lub ubranie z jednej tylko chemii (np. polyester) bo wtedy mozna go szybko, tanio i latwo przetwarzac dalej. Polecam projekt Futurecraft.loop Adidasa bo fajnie to opisuje.
    Ja osobiscie uwazam, ze miejsce jest dla obu systemow – polyestru recyklinowanego oraz produktow organicznych – bawelny i papieru. Kwestia tylko jak robic to dobrze. Kazdy recyckling po jakims czasie wymaga dodania surowca virgin, czyli nierecyklingowanego, bo jakosc materialu spada stopniowo za kazdym cyklem, wiec nie tak latwo bedzie ten problem rozwiazac. Wiem, bo zmagam sie z nim od kilku lat – praktycznie 🙂

  • Chcielibyśmy podzielić się także naszymi obserwacjami jako sprzedawcy odzieży damskiej. Zaobserwowaliśmy w naszym sklepie, że np. bluzki wykonane z poliestru chętniej kupują młodsze kobiety. Przede wszystkim dlatego, że schną szybciej i nie trzeba ich prasować. Starsze Panie informowane o zawartości poliestru w składzie odzieży raczej częściej rezygnują z zakupu ubrań wykonanych z tego materiału.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *